Usłyszałem wiele porad na temat content marketingu. Lepszych, gorszych. Czas na podsumowanie tego drugiego rodzaju. Poznaj 10 grzechów content marketingu.
1. „Możesz uzyskać doskonałe rezultaty w jeden dzień!”.
To jeden z najgłupszych grzechów content marketingu, jakie można spotkać. Tworzenie jakościowej treści wymaga sporo czasu i praktyki, nie mówiąc już o potrzebnym zaangażowaniu. Aby content marketing miał przynieść pożądane wyniki, musisz zbudować najpierw bazę klientów i ciężko pracować, aby zdobyć ich zaufanie i przychylność.
2. „Skoncentruj się na słowach kluczowych, one są najważniejsze!”.
Może i parę lat temu przyniosłoby to zamierzony efekt, ale dzisiaj już nie. Zamiast upychać słowa kluczowe gdzie popadnie, musisz skupić się na treści i jej użyteczności dla odbiorców. Temat stał się gorący, kiedy Google wprowadziło algorytm Panda – zmiany wpłynęły na sposób wyświetlania stron w wyszukiwarce. Google chce mieć pewność, że znajdziemy naprawdę to, czego szukaliśmy, więc kładzie dzisiaj nacisk na jakość treści stron internetowych. Z tego powodu SEO zmienia się w coś, co teraz nazywamy „theme-based SEO”. To znaczy, że aby być na pierwszej stronie w wyszukiwarce, musisz skupić swoje wysiłki na zawartości strony i jej użyteczności dla odwiedzających ją internautów.
3. „Kupuj linki dla swoich potrzeb SEO i content marketingu!”.
Stop, chwila. Zamiast tego skup się bardziej na treści swojej strony internetowej niż na kupowaniu linków. Budowanie linków było niegdyś uważane za najlepszy sposób, aby ruch do Twojej witryny był coraz większy. Jednak musisz zrozumieć, że to już prehistoria i jeden z głównych grzechów content marketingu. Dzisiaj najlepszym sposobem, aby osiągnąć wysoką pozycję w wyszukiwarce, jest dobra zawartość Twojej strony oraz to, jak cenne wiadomości zawiera ona dla czytelników.
4. „Skup się tylko na jednym aspekcie marketingu!”.
Ta rada może odnosić się zarówno do SEO, kampanii e-mailowych, social media czy też blogów. Jeżeli skupisz się tylko na jednym aspekcie, utracisz możliwości innych. Wiele razy słyszałem coś w stylu: wystarczy jeden rodzaj marketingu, bo nie wszystkie są dobre dla Twojego biznesu. To jest półprawda. Niektóre gałęzie marketingu faktycznie nie pasują do pewnych rodzajów biznesu, ale nie oznacza to automatycznie, że należy trzymać się tylko i wyłącznie jednej. Fakt, pewne aspekty można faworyzować, ale nie można ignorować pozostałych. Jest to z pewnością jeden z najpopularniejszych grzechów content marketingu.
5. „Liczy się ilość, nie jakość!”.
Kolejna „złota rada” spośród grzechów content marketingu. Weźmy pod uwagę bloga. Padają czasem głosy, że należy produkować multum treści, a nie skupiać się na jej jakości. Chociaż powoli o tym się zapomina, to wciąż takie podejście jest czymś, w co wielu ludzi wierzy. Jednakże jakość treści ma zasadnicze znaczenie w udanej kampanii content marketingu, co przekładać się będzie na ranking Twojej strony internetowej w wyszukiwarce. Zacznij od poświęcenia większej uwagi jakości, a nie ilości.
6. „Dodawaj wpisy jak najczęściej!”.
Od kiedy przekonuję swoich klientów do używania portali społecznościowych do promowania swojej treści, również przestrzegam ich przed nadużywaniem social media. Po pierwsze nie przesadzaj z ilością postów, ponieważ Twoi odbiorcy potraktują to jako spam i zaczniesz ich po prostu drażnić. Po drugie, jeżeli staniesz się uciążliwy dla odbiorców, dostaniesz łatkę spamera. Przysporzy to problemów Tobie i co za tym idzie – Twojemu biznesowi. Zaplanuj, kiedy dodajesz wpisy i dodawaj je systematycznie.
7. „Co działało kiedyś, działa pewnie i teraz!”.
Świetna porada… Jednak w content marketingu jest to zupełnie nieprawdziwe. Dlaczego? Po prostu nierzadko to, co działało dla Twojej firmy kilka lata temu, nie pomoże już dzisiaj. Dodatkowo często jest tak, że firma cierpi na starych chwytach marketingowych. Nie chciałbyś na pewno stosować starych pomysłów z lat 80. w 2015 roku – to oczywiste i głupie, prawda? Musisz się dostosować do panujących trendów na rynku. Nie zmieniając taktyki, stracisz odbiorców. Twój interes podupadnie i stanie się nierentowny. Ucz się nowych chwytów, bo będąc na czasie, możesz odnieść niesamowity sukces.
8. „Nie potrzebujesz reklamy w internecie, produkty będą sprzedawać się same!”.
Twoje produkty mogą być najlepsze i najtańsze, ale nikt o nich nie będzie wiedział bez skutecznej kampanii marketingowej. Marketing pomaga rozwijać markę, która będzie wyróżniała się na tle konkurencji. Oryginalna i ciekawa treść z pewnością pomoże zbudować dobrą reputację Twojej firmy. Wystarczy rozejrzeć się dookoła – widzisz puszkę Coca-Coli. Wiedziałbyś o niej, gdyby nie epickie wręcz reklamy? Czy ktoś będzie w stanie kiedykolwiek zapomnieć o tej marce? Nie sądzę.
9. „Dobrze jest mieć duplikaty swojej treści!”.
Głośno jest o tzw. duplicate content, czyli o powielaniu jednakowej treści na wielu stronach. Uwierz mi, otrzymanie filtru od Google równe jest końcowi marzeń o byciu w czołówce wyszukiwarki – proces odkręcania blokady jest żmudny, czasochłonny i kosztowny. Jednak można spotkać jeszcze kogoś, kto mówi, że metoda kopiuj/wklej odnośnie do treści na kilku stronach jest w porządku i można bezkarnie to robić. Uciekaj od takiego eksperta jak najdalej. Twoja treść w każdym możliwym źródle powinna być unikalna – nie trzeba oczywiście absolutnie każdego zdania pisać od nowa, jednak wystrzegaj się duplikatów.
10. „Blogowanie jest proste, każdy może to robić!”.
Samo stworzenie bloga dla Twojej firmy jest proste i właściwie każdy może to zrobić. Jednak musisz mieć na względzie to, że blogowanie to jednak coś więcej, niż otwarcie edytora tekstu i napisanie artykułu, a później opublikowanie go w internecie. Nieważne jest to, co robisz, a jak to robisz. Musisz mieć pewność, że Twoja gramatyka i ortografia są na odpowiednim poziomie. Konieczne jest też postępowanie zgodnie z zasadami poprawnego SEO oraz wiedza, jak swój blog promować. Jeżeli przychodzi Ci to z trudnością, skorzystaj z usług doświadczonego copywritera. Taka osoba z pewnością potrafi stworzyć treść, która przyciągnie Twojej stronie odwiedzających, którzy z kolei mogą stać się Twoimi klientami. Temat wartościowego copywritingu poruszałem już w jednym ze swoich wpisów.
Muszę przyznać, że przywołanie tych dziesięciu grzechów content marketingu znów przysporzyło mi trochę bólu głowy. Jednak mam nadzieję, że uda Ci się ich uniknąć i nie będziesz ślepo wierzyć w to, co sugerują niektórzy „eksperci” od content marketingu. Unikaj rad wymienionych w podtytułach i twórz przyjazną dla wyszukiwarek treść do swojej strony. Jeżeli chcesz osiągnąć dobre wyniki na tym polu, skontaktuj się z nami – z chęcią podejmujemy współpracę z każdym, kto oczekuje dobrych rezultatów.
Bądź pierwszą osobą, która skomentuje ten artykuł! 😉