Długofalowa strategia rozwoju bloga – co warto wziąć pod uwagę?

Blogowanie zazwyczaj nie jest czymś, co robi się jedynie na krótką metę. W wielu przypadkach przeradza się ono w pasję, coś prowadzonego co najmniej przez kilka lat. Ważna jest zatem długofalowa strategia rozwoju bloga, czyli planowanie pewnych kroków z wyprzedzeniem.

Tak, jest to ekstremalnie ważne.

Bardzo często spotykamy się z wiadomościami, w których blogerzy informują nas o tym, że chcą dokonać rewolucji na swoich stronach. W wielu przypadkach są one powodowane niewiedzą sięgającą kilku lat wstecz lub złym doradztwem, stąd po pewnym czasie wymagane są niekiedy bardzo drastyczne kroki.

Jak uniknąć początkowych błędów, które później mogą skutkować nieprzespanymi nocami i zbędnymi wydatkami?

W tekście, którego głównym tematem jest długofalowa strategia rozwoju bloga, znajdziesz 8 wskazówek odnoszących się do tej kwestii. Poznasz kilka absolutnie kluczowych spraw, które trzeba mieć poukładane możliwie najwcześniej.

Zapraszam do lektury.

Długofalowa strategia rozwoju bloga – 8 rzeczy, o których musisz pamiętać

1. Staraj się zminimalizować wszelkie zobowiązania i zależności.

Już któryś raz spotkaliśmy się z sytuacją, gdzie właściciel firmy nie był jednocześnie właścicielem serwera i domeny. Były one wykupione przez kogoś innego i na tę właśnie osobę zarejestrowane.

Gdy właściciel firmy po kilku latach dowiedział się, że tak jest (nie interesował się wcześniej tymi sprawami – zajmował się po prostu swoim biznesem, kwestie strony internetowej zostawiając komuś innemu), chciał wszystko to uporządkować. Poprosił więc o przepisanie wszystkiego na niego.

Zaczęły się schody, mianowicie „zarządca” (nazwijmy go w ten sposób) zażądał opłaty. W dodatku niemałej. Perturbacje trwały naprawdę długo i zjadły mnóstwo nerwów, nim sprawa w końcu dotarła do finału.

Można było tego uniknąć, zawczasu dbając o to, by tak podstawowe elementy, jak domena i hosting były formalnie zarejestrowane na odpowiedni podmiot.

Teraz historia numer dwa, również z życia wzięta:

Bloger postanowił skorzystać z usług firmy pozycjonującej strony internetowe. Związał się z firmą, która wcześniej przesłała mu ofertę drogą mailową. Umowę podpisał na dwa lata.

Tak, dwa lata.

Po kilku miesiącach zaczął zauważać, że brakuje zależności między świetnymi wynikami prezentowanymi przez firmę pozycjonującą a przełożeniem ich na ruch oraz realizację celów biznesowych. Zainteresował się tym tematem i dowiedział się z innego źródła, że skupiono się na pozycjonowaniu kompletnie nieistotnych fraz. Przeczesał również internet w poszukiwaniu opinii o usługodawcy, był daleki od zadowolenia.

Pojawia się szereg pytań.

Dlaczego rekonesans nie został wykonany wcześniej? Dlaczego w stu procentach zezwolił on na opracowanie listy fraz, nie sugerując ani jednej własnej? Dlaczego zgodził się na związanie umową aż 24-miesięczną?

Niestety, lecz pozostają one bez odpowiedzi.

Obie historie przedstawiam w jednym celu – aby uświadomić Ci, że wiele pochopnie podjętych decyzji może mieć bardzo negatywne konsekwencje w przyszłości.

Oczywiście nie chodzi mi o to, aby zasiać jakąkolwiek panikę i z góry stwierdzić, że działalność w internecie na każdym kroku najeżona jest pułapkami. Mam na myśli to, że nad każdą decyzją warto jest się po prostu chwilę zastanowić. Rozważyć wszelkie za i przeciw, popytać o opinię kilku niezależnych źródeł.

Spróbujmy sporządzić małą listę newralgicznych elementów, które powinno się wziąć pod uwagę w momencie, gdy opracowywana jest długofalowa strategia rozwoju bloga:

• Nie decyduj się na pierwszego z brzegu dostawcę usług hostingowo-domenowych. Poproś o opinie realnych użytkowników, sprawdź wszystkie cenniki (nie tylko na pierwszy rok, lecz na kolejne lata) i dowiedz się, jak wygląda procedura ewentualnego zmiany dostawcy ww. usług na innego.
• Skupiaj w swoim ręku możliwie najwięcej usług – nie rejestruj ich na inne podmioty.
• Uzyskuj dane logowania do wszystkich usług na poziomie administracyjnym. Nie uzależniaj się od innych pod tym względem – to Ty masz rozdawać karty i nadawać oraz zabierać dostęp.
• Pytaj, pytaj i jeszcze raz pytaj. Nie ma głupich pytań, głupie mogą być jedynie odpowiedzi. Rób to nie tylko telefonicznie lub w cztery oczy, gdzie wiele spraw załatwia się „na gębę”. Rób to także mailowo, aby mieć tekst przed oczami w dowolnym momencie.
• Zawsze rozważaj za i przeciw, zasięgaj opinii u różnych źródeł. Staraj się wyszukiwać rekomendacje i opinie, pytać się innych o zdanie. Jednakże umiejętnie rozróżniaj realne opinie od tych, które budzą wątpliwości.

Reasumując, chcę Cię uczulić na to, że pierwotnie – wydawałoby się – błahe sprawy mogą przerodzić się po czasie w bardzo poważne.

To właśnie dlatego długofalowa strategia rozwoju bloga jest tak potrzebna.

2. Wypracuj lepszą produktywność.

Skoro czynić z jakiegoś zajęcia coś regularnego, to odpowiednio optymalizując poświęcany czas – prawda?

Blogowanie jest czasochłonne. Z tym nie ma żadnej dyskusji.

Nie chodzi tutaj jedynie o pisanie tekstów.

Najpierw trzeba zadbać o samą stronę, by była porządna. Następnie cyklicznie trzeba sprawdzać jej stan.

Dalej istotne jest wszystko to, co robi się po publikacji tekstów oraz po prostu między pisaniem artykułów. Jest tutaj cała masa działań, których warto się podejmować.

Reklamowanie się, zyskiwanie większych zasięgów, nawiązywanie znajomości, pozyskiwanie wiedzy – wszystko to również wchodzi w skład szeroko pojmowanego blogowania.

Zawsze podkreślam, że podstawą jest eliminowanie pożeraczy czasu. Tak, kątem oka zerkam tu na Facebooka oraz na inne, głównie smartfonowe aplikacje – największe przeszkody dla całej masy blogerów.

Co więcej, dobrze jest też planować sobie wszystkie zadania z wyprzedzeniem, a także liczyć czas wykonywania poszczególnych czynności.

• Jak zwiększyć produktywność w czasie pracy?
• Jak pisać teksty w sposób bardziej produktywny?
• Rozszerzenia do Google Chrome zwiększające produktywność

W celu uzyskania zdecydowanie większej ilości konkretów śmiało odsyłam Cię do moich trzech, wyżej wymienionych wcześniejszych tekstów.

3. Dbaj o znajomości i nawiązuj relacje.

Długofalowa strategia rozwoju bloga wymaga także współpracy z innymi na różnych polach.

Kooperacja z osobą lub firmą działającą w komplementarnej branży? Stworzenie z kimś wspólnego e-booka? Wzajemna promocja własnych treści? Wpisy gościnne?

Jak widzisz, sposobów na wymianę zdań, relacji i kontaktów jest cała masa. Powyższe propozycje to zaledwie ułamek dostępnych możliwości oraz tego, co widuje się tu i ówdzie w internecie.

Dobrze wiesz, jak znajomości w życiu bywają przydatne. Nigdy nie wiadomo, kiedy dojścia i kontakty jakiejś osoby będą w danej sytuacji zbawienne.

Reasumując, brak zamykania się na innych i proaktywna postawa (czyli podejmująca się działań, a nie tylko czekająca na okazje) są czymś naprawdę pożądanym.

4. Doprowadź do porządku stan swojego bloga.

Artykuły to jedno, z kolei baza – czyli sam blog – to drugie.

Blog jest przecież stroną internetową, pod kątem technicznym musi być zatem zadbany.

Podstawa to odpowiednia platforma. Nie zdziwię Cię, jeśli jasno stwierdzę, że najlepszym wyjściem będzie blog na WordPressie. Jednak nie ten z WordPress.com, a z WordPress.org – czyli samodzielna, niezależna instalacja. Daje ona swobodę w dowolnym dysponowaniu absolutnie wszystkim.

Kolejną sprawą jest wybór firmy, która zapewni dla Ciebie hosting, domenę i certyfikat SSL. Jak już wcześniej wspomniałem, nie decyduj się na pierwszego lepszego dostawcę. Poczytaj, popytaj, zasięgnij opinii na grupach facebookowych.

Pamiętaj, że Twój wybór w kontekście właściwiej domeny jest niesamowicie ważny. Owszem, w razie czego za jakiś czas można zmienić adres, lecz niesie to za sobą szereg konsekwencji, które nie należą do najprzyjemniejszych. Jak wybrać domenę? – ten tekst będzie dla Ciebie bardzo pomocny.

Motyw WordPressa również powinien być wybrany z głową. Zakładam, że w ciągu kolejnych miesięcy czy też lat będziesz modyfikować go wielokrotnie – to normalne. Skoro tak, postaw na sprawdzony, regularnie aktualizowany motyw.

Nie obciążaj również strony wtyczkami w sposób nadmierny. Wiadomo, że jest to podstawowa funkcja WordPressa, lecz zasada jest taka, że im więcej wtyczek, tym gorzej. Przerost formy nad treścią prowadzi m.in. do problemów z szybkością działania i stabilnością strony.

Wszystkie wyżej wymienione techniczne elementy (oraz wiele innych) zdecydowanie szerzej omówiłem w tym tekście: jak stworzyć dobry blog, aby skutecznie prowadzić go przez lata?

5. Stwórz własny brand.

Długofalowa strategia rozwoju bloga ściśle wiąże się z tzw. brandem, czyli – najogólniej rzecz ujmując – swoistą marką i jej wizerunkiem.

• Unikalna, chwytliwa nazwa, którą łatwo się zapamiętuje.
• Dobrana do tej nazwy domena, najlepiej zbieżna z nią w formie 1:1.
• Logo – uniwersalne, przyciągające uwagę i najlepiej z sygnetem, który w razie czego można z logo wyodrębnić (przydaje się w wielu miejscach).
• Księga znaku, która tłumaczy, w jaki sposób wykorzystywać logo, a także dobiera odpowiednie kolory marki.

Wyżej wymienione przykładowe elementy przyczyniają się do wytworzenia spójności.

Chodzi po prostu o to, aby wizerunek bloga był jednolity. Wszyscy z daleka muszą wiedzieć, że chodzi o tę, konkretną stronę czy też osobę.

6. Regularnie powracaj do starych treści.

Powracanie do starych treści jest czymś, o co długofalowa strategia rozwoju bloga powinna się opierać.

Należy rozróżnić tutaj dwa działania.

Pierwsze to wspominanie o starych tekstach w nowych wpisach. Dokładnie tak, jak jest to robione np. w tym artykule.

Gdy nawiązuję do pewnego tematu, który kiedyś był bardzo dokładnie omówiony, posługuję się linkiem. Tym sposobem odsyłam zainteresowanych danym tematem czytelników do miejsca, gdzie poczytają o nim o wiele więcej.

Drugą kwestią jest odświeżanie starych wpisów.

Gdy w danym momencie nie masz pomysłu na nowy temat, to „podrasowanie” archiwalnego tekstu i uzupełnienie go o nowe informacje (oraz – gdy trzeba – usunięcie nieaktualnych) jest świetnym wyjściem. Jednocześnie aktualizujesz starą treść pod kątem czytelników oraz informujesz roboty google’owskie o zmianach.

Mamy zatem dwie pieczenie na jednym ogniu.

7. Podglądaj konkurencję.

Obserwacja działań konkurencji może przynieść świetne korzyści.

Przede wszystkim daje informacje w kontekście tego, jakich metod czy też technik używają konkurenci, aby się rozwijać.

Wiedzy nigdy dość, a co konkretnie z nią zrobić, zależy tylko i wyłącznie od Ciebie.

Przydatne jest także obserwowanie konkurentów bardziej pod kątem technicznym. Mam tu na myśli funkcje, które daje np. Ahrefs.

Monitoring konkurencji pozwala dowiedzieć się, z których miejsc pozyskują linki, jakie słowa kluczowe ich interesują oraz ogółem jakie kroki podejmują ku temu, aby zyskiwać widoczność w wynikach organicznych Google’a.

Jeśli interesuje Cię temat szeroko rozumianej konkurencji, również o tym przeczytasz na naszym blogu:

• Obserwacja działań konkurencji w internecie – jakie daje korzyści?
• Jak przeskoczyć konkurencję w wynikach wyszukiwania Google?
• Co konkurencja robi, żeby być wysoko w Google?
• Jak pokonać konkurencję dzięki optymalizacji strony internetowej?
• Analiza słów kluczowych konkurencji w internecie

8. Stale się edukuj.

Na sam koniec oczywistość, lecz nie mogło jej zabraknąć w tym zestawieniu.

Długofalowa strategia rozwoju bloga ściśle wiąże się z rozwojem, zdobywaniem nowej wiedzy.

Nie ma takiej możliwości, aby prowadzić bloga przez lata i „jechać” na tym samym.

Właściwie każda branża rozwija się, powstają różne nowinki techniczne, zmieniają się trendy. Należy więc być na czasie. Czytelnicy muszą widzieć, że trzymasz rękę na pulsie i serwujesz im informacje adekwatne do obecnych czasów.

Długofalowa strategia rozwoju bloga – czy naprawdę jest potrzebna?

Zanim odpowiem na powyższe pytanie, wróćmy na moment do sytuacji omówionej w punkcie pierwszym.

Nie jest miłą sytuacją widzieć, gdy bloger prosi o pomoc w kwestiach tak podstawowych, że – wydawałoby się – kłopotów nie może tutaj być. Jednak pojawiają się – głównie dlatego, że np. poprzedni wykonawca strony nie chce zrzec się własności domeny, żąda jakichś horrendalnie wysokich marż za przedłużanie usług czy też zrobił taką „sieczkę” w kodzie, że ktokolwiek z zewnątrz nawet nie chce widzieć na oczy zaplecza takiej strony.

Takie sytuacje niestety mają miejsce i dopóki nie wzrośnie nasza – użytkowników – świadomość, to nic nie ulegnie zmianom. Ci słabsi nadal będą wykorzystywani.

Blogerze, pamiętaj! Przeczesuj internet w poszukiwaniu realnych opinii, dokładnie zapoznawaj się ze wszelkimi umowami i warunkami współpracy, czytaj cenniki odnoszące się do całego okresu trwania usługi oraz dobieraj wyłącznie sprawdzonych, rzetelnych współpracowników.

Wielu przykrych sytuacji da się uniknąć zawczasu, przeznaczając naprawdę odrobinę wysiłku na rekonesans.

Długofalowa strategia rozwoju bloga w mojej opinii wiąże się głównie z tym, by do minimum ograniczać zależność własnego bloga od innych podmiotów – na absolutnie różnych polach. Im więcej dzierżysz we własnej dłoni, tym lepiej.