Obserwacja działań konkurencji w internecie – jakie daje korzyści?

Każdego dnia przeczesujemy internet. Odwiedzamy dziesiątki lub nawet setki różnych stron internetowych.

Robią to także właściciele firm, sprawdzając m.in. to, jak wiedzie się ich konkurentom.

Obserwacja działań konkurencji w internecie jest czynnością, którą zalecam wykonywać regularnie. Dlaczego?

Powód jest prosty – na tej podstawie można wyciągać niezwykle korzystne wnioski, jeśli chodzi o działalność własnego przedsiębiorstwa.

Sprawdź zatem, jakie konkretne plusy możesz dzięki takim działaniom osiągnąć.

Obserwacja działań konkurencji w internecie – dlaczego warto to robić?

1. Możliwość skonstruowania lepszej oferty.

Podstrony ofertowe są niezwykle ważną częścią każdej witryny, która należy do przedsiębiorstwa.

To ich treść (zarówno użyte słowa, jak i czysto graficzna prezencja) niejednokrotnie decyduje o tym, czy dana osoba zdecyduje się wykonać telefon, czy też nie.

Bardzo istotny jest tutaj język korzyści. Skupia się on na używaniu takich słów, które poniekąd dadzą obraz plusów i zalet, jakie pojawią się w życiu klienta po skorzystaniu z danej oferty.

Innymi słowy, narracja tego typu nie skupia się na samej firmie czy też ofercie. Nie wychwala, nie podkreśla superlatyw. Mówi konkretnie: „jeśli wybierzesz nas, zyskasz korzyści A, B i C”.

Dlaczego wspominam tutaj o języku korzyści?

Ponieważ jest on regularnie wykorzystywany przez „tych większych”. Przez konkurencję, która nieco lepiej jest w stanie konstruować swoją ofertę i przedstawiać ją na podstronach ofertowych wewnątrz własnej witryny.

To nie jedyna zaleta, jaką daje obserwacja działań konkurencji w internecie pod kątem oferty.

Wiele firm korzysta z różnych formularzy wyceny. Aby uzyskać cenę jakiejś usługi, należy podać pewne dane. Jedni wymagają ich więcej, drudzy mniej.

Jest to całkiem logiczne, ponieważ niektórych usług nie da się postawić na półce sklepowej wraz z naklejoną etykietką cenową. Na ich kształt wpływ mają różne zmienne.

Dlatego też podpatrywanie konkurencji pod tym kątem może dać pewien obraz tego, jak jest najlepiej podejść do tej sprawy. Czy – w razie potrzeby stworzenia tego typu formularza wyceny – opłacalne będzie opracowanie rozbudowanego panelu, czy też lepiej będzie ograniczyć się jedynie do kilku pól?

Co więcej, nie musisz od razu decydować się na jedno, konkretne rozwiązanie. Przeprowadzając test A/B możesz dowiedzieć się, która z opcji będzie w Twoim przypadku lepsza.

Mam jeszcze dla Ciebie kilka naszych innych tekstów, uzupełniających to zagadnienie:

• Jak zachęcić do oferty na stronie internetowej?
• Oferta na stronie www – jak ją stworzyć i pokazać?
• Jak skutecznie zaprezentować ofertę na stronie internetowej?
• Jak przekonać do oferty na stronie internetowej?

2. Pisanie lepszych tekstów blogowych.

Obserwacja działań konkurencji w internecie może dotyczyć także sfery blogowej.

Ogółem firmy prowadzą blogi głównie po to, by zyskiwać zasięgi w Google. Każdy kolejny wartościowy tekst sprawia, że rośnie szansa na znalezienie danej firmy w sieci.

W większości poradników na ten temat znajdziesz informacje o tym, że warto jest pisać „lepiej niż konkurenci”.

No właśnie – „lepiej”. To znaczy jak?

Po pierwsze Twoje teksty muszą być bardziej wartościowe. Powinny mieć więcej przydatnych informacji, które rzeczywiście docenią czytelnicy. Przykładowo, Twoi konkurenci w jakimś wpisie podrzucają dziesięć pomysłów na rozwiązanie jakiejś kwestii. Wymyśl dziesięć kolejnych sposobów i zaserwuj ich łącznie dwadzieścia. Niech Twój tekst będzie o kilkadziesiąt lub kilkaset procent bardziej obszerny.

Po drugie bardzo łatwo można ocenić, który szablon podstrony zawierającej wpis jest ładniejszy. Jeżeli Twoi konkurenci mają optycznie lepszą stronę, sprawa jest prosta – popraw wygląd własnej. Ulepsz to, co niedomaga i uczyń inne elementy lepszymi w stosunku do rywali.

Po trzecie szukaj luk na blogach konkurentów. Jeśli nie omawiają wśród swoich wpisów jakiegoś tematu, na który wpadłeś, masz idealną sposobność do napisania tekstu właśnie o tym.

3. Wprowadzenie na stronę nowinek technicznych.

Oczywiście absolutnie nie namawiam nikogo do plagiatu, czy też do „zżynania” czegokolwiek. Zdrowo inspirować się można jednak zawsze.

Jeżeli zauważyłeś na stronach swoich konkurentów jakieś ciekawe rozwiązania, spróbuj zaadaptować je do swojego serwisu.

Przyjemne dla oka animacje? Ciekawy styl ikonek? Drobne, acz dające dużo wygody funkcje?

Tak jak wspomniałem, drobne zmiany tego typu, będące jedynie inspiracją, nie powinny być jakkolwiek etycznie naganne.

4. Mobilizacja do tego, aby poprawić wygląd strony.

Obserwacja działań konkurencji w internecie może być bardzo zdrowa, ponieważ niekiedy mobilizuje do działania.

Jeśli widzi się, że rywal ma coś lepszego, to chciałoby się go pod tym względem przebić. Zostawianie go w spokoju, podczas gdy Ty wznosisz się na wyższy poziom, jest jak najbardziej na plus. Nie robi się tym nikomu krzywdy, a jedynie samemu podnosi się własną jakość.

Sytuacja ta może dotyczyć chociażby szaty graficznej serwisu.

Strony internetowe mają to do siebie, że trendy zmieniają się tu właściwie co kilka lub kilkanaście miesięcy. Mniej więcej co taki okres można zauważyć jakąś nowinkę, która coraz śmielej pojawia się na wielu różnych stronach.

Jeżeli widzisz, że Twoja witryna zostaje w tyle w stosunku do innych, sprawa jest prosta – czas działać. Skoro inni mogli przez ten czas wznieść się na wyższy poziom, to dla Ciebie nie ma żadnej wymówki.

Co więcej, masz przewagę. Inni zrobili to pierwsi, zatem znasz stan ich stron internetowych. Widzisz plusy i minusy, a także ewentualne pole do poprawy. Wykorzystując to, możesz po prostu zrobić coś lepszego.

5. Działania dotyczące SEO.

Obserwacja działań konkurencji w internecie jest podstawową funkcją, którą oferują usługi pokroju Ahrefs.

Pozwalają na sprawdzenie słów kluczowych, na jakie Twoi konkurenci wyświetlają się w wynikach organicznych Google. Szacują poziom ruchu, jaki dzięki temu mają. Wskazują także, które konkretnie podstrony generują im największą liczbę wejść.

Taka wiedza jest niezwykle istotna, ponieważ pokazuje Ci pola do działania. Można zauważyć, o które słowa kluczowe warto walczyć. Widać także, jakie frazy są na tyle mało okupowane (a wartościowe), że szanse na sukces będą dla nich spore.

6. Bycie na czasie.

Jest to coś, o czym poniekąd wspomniałem w punkcie czwartym, lecz warto tej kwestii poświęcić choćby malutki, acz jednak osobny punkt.

Strony internetowe to bardzo dynamiczne byty. Witrynę można zmienić z dnia na dzień – dodać na nią coś nowego, usprawnić jakąś niedomagającą rzecz.

Z uwagi na to, że obecnie każda branża jest mocno zapełniona, rywalizujących ze sobą firm mamy całe multum. Trzeba zatem mieć coś, co wyróżni daną stronę na tle rywali i sprawi, że odwiedzający będą bardziej skorzy do zaufania właśnie jej, a nie innym.

Dobrze jest więc regularnie „szperać” tu i tam, oglądać, przeglądać, porównywać. Im większy poziom wiedzy, tym lepiej.

Wszystko zależy jedynie od tego, co ze wspomnianą wiedzą zrobisz.

Obserwacja działań konkurencji w internecie – podsumowanie tekstu

Tak jak już kilkukrotnie wspomniałem, w obserwowaniu nie ma absolutnie niczego złego.

Dobrze jest trzymać rękę na pulsie i „wiedzieć, co w trawie piszczy”.

Zatem jeżeli zaczynasz zauważać, że konkurencji prześcigają Cię pod jakimiś względami, nie pozostawaj w tyle. Reaguj.