Jak efektywnie przeprowadzić budowanie marki? Jest to temat rzeka, jednak często pomija się podstawy. Jak możesz poprawić rozpoznawalność marki w sieci?
Budowanie marki i analiza informacji
Obecny poziom technologiczny daje twórcom treści niesamowity wręcz przywilej – dostęp do ogromnej ilości rozmaitych danych. „Przecież to oczywiste” – niejedna osoba w tym miejscu mogłaby pomyśleć w ten sposób. Czy na pewno? Sam fakt posiadania bardzo dobrych narzędzi gromadzących różnego rodzaju informacje o niczym nie świadczy. Fatalny kierowca nawet mając Ferrari w garażu, nie będzie w stanie wykorzystać odpowiednio jego możliwości. W internetowym marketingu nasze działania musimy opierać o gromadzone przez nas dane. Jest to dobry sposób na efektywne budowanie marki.
Jeżeli prowadzisz fanpage na Facebooku, dysponujesz najrozmaitszymi informacjami. Wiesz, jaki zasięg osiągają dodawane przez Ciebie treści. Wiesz, które z nich wywołały większe lub mniejsze emocje oraz zaangażowanie fanów. Znasz procentowy rozkład płci, wieku i miejsca zamieszkania fanów. Wykorzystaj to! Mając takie dane, jesteś w stanie po odpowiedniej analizie dostosować publikowane przez siebie treści. Pierwszy z brzegu przykład – swego czasu byłem jednym z administratorów bardzo dużego fanpage na Facebooku o tematyce piłkarskiej. Udało nam się zdobyć bardzo szybki przyrost polubień w towarzystwie równie dużego zaangażowania fanów. Jak? Jako że zdecydowaną większość osób lubiących profil stanowili chłopcy w wieku szkolnym, codziennie otrzymywali zagadkę skierowaną specjalnie pod ich zainteresowania. Zamieszczaliśmy zdjęcia, które przedstawiały znanych piłkarzy z czasów, gdy byli w ich wieku. Zadaniem fanów było rozpoznanie, kto znajduje się na danej fotografii. Efekt? Ilość komentarzy pod zdjęciem zawsze była liczbą dwu- lub trzycyfrową. Znajomi osób lajkujących widzieli na swojej tablicy to, co robią ich koledzy i sami włączali się do zabawy, powiększając tym samym zasięgi i zaangażowanie.
To samo tyczy się innych narzędzi, chociażby Google Analytics dla twórców stron. Nie ma co rozpisywać się nad tym tematem, kluczem jest po prostu dogłębna analiza danych i takie ukierunkowanie publikowanej przez siebie treści, aby trafiać do grupy docelowej. Budowanie marki musi się na tym opierać.
Nie twórz treści dla wszystkich
Tworzysz letnią promocję, przeceniasz określony asortyment szpilek w swoim sklepie. Oczywiste jest, że chcesz trafić do kobiet. Co robisz? Swoją reklamę internetową ograniczasz wyłącznie do jednej płci, zawężając tym samym grono odbiorców i wystrzegając się przypadkowych kliknięć, wpływających negatywnie na Twój budżet reklamowy. Banał? Oczywiście, że banał. Kierowanie treści dla określonej grupy odbiorców marki to podstawa. Mogłoby się wydawać, że o takich rzeczach się nie zapomina, jednak nie zawsze tak jest. Jeżeli rozsyłasz CV do różnych firm, nie rób tego bezmyślnie i masowo. Nawet jeżeli branża firm, do których kierujesz swoje CV jest identyczna, to korporacje zwracają uwagę na różne szczegóły. Czasem lepiej jest nieznacznie zmodyfikować swoje zapytanie, aby bardziej przypodobać się określonej firmie, niż wysyłać ogólnikową masówkę.
Budowanie marki to czynność, podczas której powinien przyświecać Ci jeden cel – znalezienie swojej grupy docelowej i budowanie jej zaangażowania. Oczywiście, że chcesz trafić do jak największej ilości osób, jednak zależy Ci przecież na zwrocie włożonego przez Ciebie wysiłku np. w formie zwiększonej sprzedaży. Profil facebookowy mający mnóstwo milczących fanów zawsze będzie gorszy od węższej grupy osób, ale za to dającej pewien odzew i reagującej na Twoje działania. Jeżeli z kolei rozsyłasz e-maile do osób, które subskrybują Twój newsletter, staraj się nieco personalizować swoje wiadomości. Oczywiście, jeżeli masz długą listę adresów, to bardzo ciężko będzie stworzyć coś oryginalnego dla absolutnie każdej osoby. Jednak jeżeli jesteś w stanie jakoś rozróżnić osoby znajdujące się w Twojej bazie (np. pod względem wieku czy płci) i pogrupować je na kilka kategorii, to stworzenie kilku wariantów e-maila na pewno będzie działaniem opłacalnym.
Staraj się wyróżnić
Nie każda marka powinna stosować te same techniki dotarcia do swoich klientów. Nie można używać konkretnych środków, tylko dlatego, że inni tak robią. Jako twórca treści nie daj się przyciągnąć pierwszemu lepszemu, lśniącemu obiektowi. Fakt, może przyciągać, kusić, wydawać się idealnym sposobem do osiągnięcia zamierzonego celu. Jednak przyjrzyj się mu dokładnie z każdej strony. Przemyśl jego zastosowanie. Czy Twój konkretny odbiorca będzie z niego zadowolony? Czy to coś w ogóle zadziała? Musisz zawsze dostosowywać wykorzystywane przez siebie techniki do Twojego przekazu i celu.
Rozważ tę sytuację: naprzeciwko dworca czy też innego zatłoczonego miejsca, gdzie właściwie nie ma gdzie przysiąść na dłuższą chwilę stoi budka z daniami typu fast-food. Są one proste, dość tanie, da się je wziąć w jedną rękę i zjeść w pośpiechu. Interes kręci się doskonale. Czy to oznacza, że Ty chcąc serwować dania bardziej skomplikowane, wymagające użycia widelca i noża oraz dłuższego bawienia się z potrawą możesz wykorzystać to samo miejsce świadczenia usług z takim samym modelem biznesowym? Absolutnie nie. Fakt, sytuacja ni w ząb nie pasuje do marketingu w internecie, ale przykład jest bardzo dobitny. Obie sytuacje łączy ta sama dziedzina, czyli kulinaria. Jednak dalej są już tylko różnice: inny sposób świadczenia usług, inna grupa docelowa, znając życie również inna półka cenowa. To, że komuś udało się osiągnąć sukces danymi środkami, wcale nie oznacza, że w przypadku Twojej marki może być tak samo. Każdy pomysł powinien być dostosowany indywidualnie do określonej sytuacji. Pamiętaj o tym, dbając o właściwe budowanie marki.
Skutecznie dostarczaj treść
Każdy, nawet najlepiej obmyślony i przygotowany merytorycznie biznes nie wypali, jeżeli nie zadbasz o bezproblemowy sposób dotarcia do swoich odbiorców. Istnieją pewne niesamowite wręcz błahostki, które potrafią mocno ograniczyć Twój zasięg. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak istotne jest to wtedy, gdy dbasz o budowanie marki.
Od kilku lat istnieje trend tworzenia stron responsywnych, tzn. przygotowanych do optymalnego wyświetlania na urządzeniach mobilnych typu tablety czy smartfony. Dla takich urządzeń warto jest optymalizować swoje strony internetowe, bo ich procentowy udział w rynku stale rośnie. Termin responsywności i rwd został swego czasu wyjaśniony na naszym blogu – jednak jakie ma to przełożenie w tym wpisie? Otóż jeżeli Twoja strona nie posiada optymalizacji dla urządzeń mobilnych, automatycznie tracisz dużą grupę odbiorców. Co z tego, że Twoja witryna wygląda rewelacyjnie na monitorze komputera, jeżeli typowy Kowalski wchodząc na nią przy pomocy swojego smartfona opuszcza ją po kilku sekundach z powodu np. zbyt małych czcionek? W ten sposób z automatu masz jednego potencjalnego klienta mniej.
Postaw się również w takiej sytuacji: posiadasz sklep wędkarski, masz naprawdę świetny asortyment, a Twoi klienci są bardzo zadowoleni ze świadczonych przez Ciebie usług. Postanawiasz rozpocząć kampanię reklamową polegającą na rozdaniu określonej ilości ulotek w mieście. Rozdawanie ulotek zlecasz pewnej osobie. Co w wypadku, gdy ta osoba rozdaje ulotki dosłownie każdemu, kogo spotka na swojej drodze? Fakt, odbębni swoje zadanie, bo przecież było nim rozdanie wszystkich ulotek. Jednak czy ten cel jest zbieżny z Twoim? Oczywiście, że nie. Nie chcesz przecież, aby ulotki trafiały np. w ręce dzi
eci czy kobiet, bo zdecydowana większość osób łowiących ryby to mężczyźni. Oczywiście, osoba widząca z pewnego dystansu co jest na ulotce może jej po prostu nie wziąć w rękę i pójść przed siebie. Jednak co w wypadku, gdy ktoś nienależący do Twojej grupy docelowej najpierw bierze ulotkę do ręki, a dopiero po chwili przegląda jej zawartość? Wtedy najbliższy kosz wzbogaca się o dodatkowy kawałek papieru wewnątrz. Po prostu fantastycznie.
Pamiętaj – tworzenie dobrej treści nie zwalnia Cię z zadbania o odpowiednie kanały komunikacyjne, którymi chcesz dostarczać ją swoim odbiorcom. Zasada ta obowiązuje zarówno w kwestii odpowiedniej optymalizacji strony internetowej, właściwego doboru osoby rozdającej ulotki, jak i w wielu innych sytuacjach. Cel jest zawsze ten sam: przekaz to nie wszystko, równie ważny jest jego sposób.
Nie zapominaj o autentyczności marki
Co jakiś czas widujemy na Facebooku różne historie opisujące np. smutne wydarzenia rodzinne. Społeczność facebookowa często stara się przekazać daną informację dalej, coś skomentować, jakoś pomóc – po prostu się angażuje. Tak samo jest w wypadku chwalenia się osobistymi sukcesami – ile to razy ktoś wrzucił na tablicę zdjęcie swojego nowonarodzonego dziecka lub pochwalił się fotką z dyplomem magistra. Co wtedy? Wszyscy gratulują, pojawiają się komentarze, również widać duże zaangażowanie znajomych. Teraz pytanie – dlaczego? Ponieważ te informacje są autentyczne. Odnoszą się do panującej rzeczywistości. Często identyfikujemy się z daną sytuacją, myślimy sobie, że przecież mogą one dotyczyć również nas. Znamy również osoby publikujące dane informacje. Wiemy, kim są, zdążyliśmy je poznać.
Zastanawiasz się może, jak to, co napisałem wyżej ma się do marketingu internetowego. Otóż korelacja jest bardzo duża. Mamy w głowie przyjemniejszy obraz osób nam znanych i przez nas lubianych. Reagujemy na ich działania. To samo dzieje się z markami czy produktami, z których korzystamy. Widzimy jakąś informację, obok logo lubianej firmy i natychmiast rodzi się skojarzenie: firma, którą cenię, zamieściła jakąś nową wiadomość – muszę to przeczytać, może pojawia się jakiś nowy produkt? A może coś, z czego aktualnie korzystam, będzie ulepszone?
Autentyczność i naturalność są bardzo ważnymi czynnikami, które wpływają na efektywne budowanie marki czy renomy produktu. Zdobyta w ten sposób sympatia procentuje, ponieważ te cechy są bardzo pożądane i bardziej przyciągają ludzi.
Nie lekceważ podstaw
Właściwie cały ten wpis można podsumować hasłem widniejącym powyżej. Nie lekceważ podstaw. Wspomniałem o wielu sytuacjach prostych, błahych, podstawowych, na pierwszy rzut oka oczywistych. Teoretycznie proste błędy są łatwe do wyeliminowania, jednak właśnie niski poziom ich komplikacji sprawia, że można je bez trudu przeoczyć i zlekceważyć.
Sytuacja ta ma idealne odwzorowanie w planowaniu marketingowym, a szczególnie w internecie. Kładę duży nacisk na internet w kwestii budowania marki, ponieważ jest to bardzo atrakcyjne medium, którego wpływ rośnie niezwykle szybko i trend ten będzie utrzymywał się jeszcze przez bardzo długi czas, aż do znalezienia alternatywy. Pamiętaj o jednym – samo wytworzenie interesującej i przydatnej materii to tylko jeden (choć ważny) krok. Wszystko zależy od tego, co zrobisz z tym fantem w przyszłości.
Bądź pierwszą osobą, która skomentuje ten artykuł! 😉