Wszyscy dobrze wiemy, że jakość treści ma znaczenie. Szukamy przecież w internecie materiałów, które są dla nas możliwie najbardziej przydatne. Wybieramy więc to, co stanowi dla nas największą możliwą wartość.
Zadajmy sobie jednak pytanie: kto tworzy przydatną treść? Czy jest to właściciel strony internetowej? Zespół fachowców? Freelancerzy, którzy piszą teksty na zamówienie?
Wszyscy wymienieni są w stanie dostarczyć odpowiednią wartość użytkownikom.
No właśnie – użytkownikom. Czy są oni ograniczeni jedynie do czytania zawartości stron internetowych, czy też mogą brać aktywny udział przy tworzeniu jakiegokolwiek contentu?
Treść tworzona przez użytkowników ma niezwykłą wartość.
I o tej wartości traktuje niniejszy wpis.
Treść tworzona przez użytkowników – 7 przykładów
1. Współtworzenie produktów.
Kilka lat temu marka Lay’s zorganizowała konkurs na nowy smak chipsów. Fani zgłaszali swoje propozycje, zaś autor zwycięskiego pomysłu miał otrzymać nagrodę w wysokości miliona dolarów.
Początkowo liczył się każdy pomysł. Następnie spośród kilku milionów zgłoszeń wybór ostatecznie zawężono do trzech opcji.
Konkurs został przeprowadzony niezwykle sprawnie – wszystko odbywało się przy pomocy mediów społecznościowych. Dodatkowo podział na etapy sprawił, że wraz z rozpoczęciem nowej fazy pojawiał się dodatkowy bodziec dla głosujących, który na nowo aktywizował fanów marki.
Czy nowy smak chipsów to treść tworzona przez użytkowników? Jak najbardziej. Jest to przecież współtworzenie nowego produktu. Smaku, który miał przypaść do gustu możliwie największej liczbie osób.
Jest to sytuacja na zasadzie win-win. Producent poszerza swoją ofertę o smak, który jest lubiany przez rzeszę fanów.
Z kolei wydatki w postaci środków przeznaczonych na kampanię reklamową, opracowanie i wdrożenie nowego produktu oraz – rzecz jasna – na samą nagrodę, są niewspółmiernie małe do potencjalnych zysków. Mówimy przecież o potentacie na skalę globalną.
Zastanów się, czy tego typu treść tworzona przez użytkowników może być wykorzystana w Twojej działalności. Oczywiście nie mam na myśli skali przedsięwzięcia, tylko rodzaj podejścia.
2. Opinie na temat produktów.
Z pewnością znasz nazwy kilku popularnych porównywarek produktów. Serwisy te mają dwie podstawowe funkcje. Pierwsza z nich to ranking cenowy, który wyświetla nam możliwie najtańsze oferty. Z kolei drugą jest serwowanie nam opinii o produktach.
Recenzje użytkowników mogą stanowić doskonałe uzupełnienie dla suchych opisów technicznych. Oczywiście te są dla nas również bardzo przydatne, jednak nic nie zastąpi realnych opinii.
Jest to element tzw. dowodów społecznych, których celem jest przekonanie nas do zakupu danych przedmiotów lub powstrzymanie nas od tej decyzji.
Taka treść tworzona przez użytkowników jest jednak w pewien sposób narażona na manipulacje, gdyż w gruncie rzeczy nie ma jeszcze skutecznych sposobów na to, aby bardzo dokładnie weryfikować dodawane opinie. Musimy być więc uważni podczas sugerowania się rekomendacjami innych osób.
3. Prośby o wykonywanie zdjęć.
Wiele marek odzieżowych zachęca swoje klientki do tego, aby dzieliły się w mediach społecznościowych zdjęciami, na których noszą ubrania danej firmy. Oczywiście najpopularniejszym medium przy tego typu akcjach jest Instagram.
„Pochwal się innym, jak wyglądasz w naszej sukience – dodaj hashtag X lub oznacz nasz profil!” – widzi się dużo takich próśb.
Z punktu widzenia marki jest to korzystny zabieg, gdyż w ten sposób pozyskuje się bardzo spolaryzowane opinie. Do dzielenia się swoimi zdjęciami będą zdecydowanie najbardziej chętne te osoby, którym dany produkt bardzo przypadł do gustu lub wręcz przeciwnie – którym kompletnie się on nie podoba. Jednak nie da się ukryć, że pozytywnych reakcji zawsze jest o wiele więcej.
4. Instrukcje krok po kroku.
Istnieją pewne typy treści, które wykorzystują numerowane listy. Są to np. przepisy, które należy wykonywać sukcesywnie krok po kroku. Są one też często ilustrowane zdjęciami, które ukazują, jak powinien wyglądać dany etap prac.
Wtedy też dobrą praktyką jest zachęcanie użytkowników do tego, aby dzielili się oni – przy pomocy zdjęć – efektami swoich działań.
Jest to doskonała szansa na to, aby rozszerzyć treść danej podstrony np. poprzez komentarze. W ten sposób zyskuje się dodatkowy content, który ponadto nabiera cech wspomnianego już wcześniej potwierdzenia społecznego.
Zdjęcia pięknie wyrośniętego ciasta, które dodał autor przepisu, dla niektórych osób mogą okazać się niewystarczającą zachętą. Jednak sprawa przybiera całkowicie inny obrót, gdy pod spodem również pojawiają się efektowne fotografie, wykonane tym razem przez naśladowców.
5. Wpisy podsumowujące.
W pewnych branżach treść tworzona przez użytkowników może stanowić doskonałą podstawę pod wpisy blogowe. Dlaczego?
Przypatrz się roli case studies. Studium przypadku jest pewną „opowieścią” o działaniach firmy X na jakimś „obiekcie” (przyjmijmy, że np. na stronie internetowej) należącym do firmy Y. Wynikiem tej swoistej opowieści jest pewien zestaw statystyk i wniosków, który ma nakłonić inne osoby do tego, aby zaufały firmie X. Myślenie jest tutaj bardzo proste: „skoro udało się im osiągnąć takie efekty z innymi, to dlaczego nie mieliby osiągnąć ich również i u mnie?”.
W ten sam sposób można stworzyć wpis blogowy, który będzie prezentował np. kilkunastu zadowolonych klientów, którzy skorzystali z Twoich usług. Masz wtedy szansę wymienić ciekawe statystyki, podzielić się opiniami oraz wymienić korzyści, jakie inni osiągnęli dzięki Tobie lub Twojemu produktowi.
W takich przypadkach wszystko kręci się wokół przekonywania innych osób do tego, aby Tobie zaufali. Po prostu.
Treść tworzona przez użytkowników w większości przypadków składa się z tekstów lub zdjęć. Jednak czy to koniec pomysłów?
Absolutnie nie.
Kilka lat temu firma Lowe’s zrobiła doskonały użytek z filmów wideo. Dokładniej rzecz ujmując – z krótkich filmików, trwających zaledwie sześć sekund.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ciężko jest przeprowadzić skuteczne działania w social media przy pomocy tak krótkich filmów, jednak są to tylko pozory.
Wszystko zależy od konkretnego przypadku – firma Lowe’s idealnie wstrzeliła się w potrzeby użytkowników. Przedsiębiorstwo zajmuje się dostarczaniem przeróżnych rozwiązań dla domów, począwszy od narzędzi, na gotowych materiałach kończąc. Wystarczyło przedstawić produkty Lowe’s w krótkich filmach instruktażowych, które w bardzo prosty sposób tłumaczyły, jak wykonać poszczególne naprawy czy usprawnienia na własną rękę. Pozytywne efekty kampanii reklamowej zaskoczyły wszystkich.
Tak jak wspomniałem, nie jest to uniwersalny pomysł, gdyż dla niektórych branż tego typu akcja może być trudna do przeprowadzenia. Jednak jeżeli masz produkty, które mogą stać się „aktorami” filmów przedstawiających potencjalne korzyści dla użytkowników, to dlaczego by nie spróbować tego podejścia?
7. Spersonalizowane podejście.
Z pewnością znasz producenta napojów gazowanych, który na etykietach umieszcza różne wyrazy. Są to np. imiona lub bardzo popularne określenia typu „Królowa”, „Misiaczek” itp.
Jest to doskonałe zagranie, gdyż wiele osób może identyfikować się z pewnymi określeniami. Istnieje więc duża szansa na to, że dana butelka będzie „pasować” do nas lub do naszych bliskich.
Podczas różnych eventów można się też natknąć na maszyny, które w kilkanaście sekund generują spersonalizowane napisy na etykietach – dokładnie takie, jakie tylko chcemy.
Nie jest to jedyna firma, która stosuje niestandardowe napisy na etykietach. Coraz więcej producentów stara się w pewien sposób personalizować swoje produkty, aby konsumenci mogli się z nimi w dodatkowym stopniu identyfikować.
Jak ważna jest treść tworzona przez użytkowników?
Mam nadzieję, że siedem powyższych przykładów zainspiruje Cię do tego, abyś w swojej działalności wykorzystał treść tworzoną przez użytkowników.
Jest to doskonała metoda na to, aby uczynić produkty bardziej przystępnymi. Niezwykle ważną rolę odgrywa tutaj wielokrotnie wymieniany w tym tekście social proof. W swoim życiu bardzo często w swoich wyborach kierujemy się opiniami innych osób, a dowody społeczne są idealnym przykładem takich zachowań.
Czy masz jeszcze jakieś dodatkowe pomysły na to, w jaki sposób można wykorzystać treść tworzoną przez użytkowników?
Bądź pierwszą osobą, która skomentuje ten artykuł! 😉