Logiczne jest to, że każdy posiadacz bloga chce, aby czytelność artykułu zamieszczonego na jego stronie była możliwie najlepsza.
Zadajmy sobie jednak pytanie: czym w ogóle jest „czytelność”? Jak definiować jej poziom?
W skrócie chodzi o to, aby dany tekst czytało się po prostu wygodnie. Tekst musi być tak zaprezentowany, by nie męczył oczu. Każdy kolejny akapit powinno się pokonywać z łatwością.
Mając tak wiele wpisów na naszym blogu, wiemy, jakich zasad należy się trzymać, aby wspomnianą czytelność serwować na wysokim poziomie.
Zapoznaj się z poniższymi poradami na ten temat.
Jak poprawić czytelność artykułu blogowego?
1. Dobierz odpowiednie fonty.
Zdaję sobie sprawę z tego, że każdy z nas lubi różne czcionki. Jednej osobie do gustu przypada standardowy Open Sans, z kolei druga wolałaby korzystać z typu „Handwriting” (przypominającego tekst pisany ręcznie).
Jednakże w przypadku bloga należy niemal całkowicie odrzucić swoje własne upodobania. Oczywiście tylko wtedy, gdy chce się uczynić blog popularnym i dostosowanym do ogólnie przyjętych zasad dotyczących zwiększania poziomu czytelności tekstu.
Wejdź na stronę Google Fonts. Po prawej stronie w filtracji zostaw sobie wyłącznie typy „Sans Serif” i „Serif”.
Tym sposobem wiesz, jakie fonty są na czasie.
Wśród typów „Sans Serif” (bezszeryfowych) od lat prym wiodą Open Sans, Lato i Roboto. Nierzadko spotyka się również Montserrat, Source Sans Pro i Raleway.
Z kolei „Serif” (szeryfowe) to głównie Roboto Slab, Merriweather, Lora i Noto Serif.
Zawdzięczają one swoją popularność temu, że są po prostu czytelne. Ogół internautów nie ma problemu z tym, by brnąć przez teksty opatrzone właśnie tymi fontami.
Podczas dobierania idealnych czcionek na własną stronę koniecznie sugeruj się biblioteką Google Fonts, dzięki której postawisz na fonty wygodne dla czytelników.
2. Uczyń nagłówki dostatecznie widocznymi.
Czytelność artykułu znacząco zwiększają odróżniające się od standardowego tekstu nagłówki, których w każdym tekście powinno być całkiem sporo.
Dlaczego?
Rolą nagłówków jest dzielenie tekstu na części. Każda z tych części to pewien „bloczek” – swoisty rozdział, który dotyczy jednego, konkretnego tematu.
Ich obecność pozwala czytelnikom na zapoznawanie się z artykułem partiami, temat po temacie.
Co więcej, wpływają również na tzw. skanowalność tekstu, czyli „przelatywanie” wzrokiem po poszczególnych nagłówkach.
Coraz więcej czytelników właśnie w ten sposób poznaje wstępnie treść tekstu, zanim zabierze się za porządne czytanie całości.
3. Pamiętaj o tym, aby tekst był czytelny na różnych urządzeniach.
Idealna czytelność artykułu na monitorze komputera to nie wszystko.
Obecnie coraz częściej spotyka się strony, gdzie poziom ruchu mobilnego to ponad połowa spośród wszystkich wejść.
Jak widać, należy zatem mieć oczy szerzej otwarte i brać pod uwagę nie tylko komputery, lecz także urządzenia mobilne.
Zwróć uwagę na to, aby rozmiary fontów były odpowiednio duże na różnych urządzeniach.
4. Zadbaj o odpowiednią wysokość linii.
Rozmiary fontów to nie wszystko.
Wiele osób, zupełnie bezzasadnie, zapomina o tzw. wysokości linii, czyli pionowym marginesie, który rozdziela poszczególne linijki tekstu.
Również musi być on dostatecznie duży. Wszystko po to, aby tekst nie „zlewał się” nam przed oczami. Każda kolejna linijka musi być po prostu odseparowana od poprzedniej.
5. Korzystaj z różnych form prezentowania treści.
Czy świat kończy się na „tekście zwykłym”? Czy wpisy blogowe pod kątem wizualnym muszą być nudne jak flaki z olejem?
Absolutnie nie.
- pogrubienia sprawiają, że poszczególne wyrazy lub nawet całe fragmenty zdań są wytłuszczone, zatem czytelnicy wiedzą, na co konkretnie w danym momencie kładziesz akcent
- podkreślenia i pochylenia to dodatkowe formy wyróżniania tekstu, które również czasem bywają przydatne
- listy numerowane będą odpowiednie wtedy, gdy zamierzasz przedstawić w danym wpisie pewną liczbę następujących po sobie kroków
- listy punktowane nadają się do wyszczególniania równorzędnych myśli, gdzie kolejność nie jest istotna
- obrazy wprowadzają kompletnie nowy rodzaj treści – dodają aspekt wizualny, który przekazuje dużo więcej niż zwyczajny tekst
- cytaty odpowiednio wyróżniają dokładne wypowiedzi innych osób
Wszystkie wyżej wymienione formy modyfikowania wyglądu treści to jedynie przykłady. Korzystaj z nich na bieżąco, aby sprawiać, by Twoja treść była o wiele bardziej atrakcyjna.
6. Wspieraj się kolorami.
Wpis blogowy nie musi kojarzyć się jedynie z białym tłem i czarnym tekstem.
Po to dano nam wszystkim możliwość korzystania z wielu kolorów, aby to właśnie robić.
Zakładam, że Twój blog ma pewną paletę barw, czyli zestaw kolorów, które nader często się na nim pojawiają.
Jeśli tak jest, to bardzo dobrze – wykorzystuj je tam, gdzie akcentowanie innej barwy jest zabiegiem optycznie pozytywnym.
Staraj się przede wszystkim stosować odmienny kolor dla linków. Dzięki temu czytelnicy będą wiedzieli, że dany fragment tekstu przenosi ich gdzieś indziej.
Skoro o linkach mowa, podrzucę Ci jeszcze jedną wskazówkę. Jeśli masz taką możliwość, staraj się tu i ówdzie linkować do swoich archiwalnych artykułów – dokładnie tak, jak robimy to na naszym blogu. Daje to czytelnikom możliwość zapoznania się z Twoimi wcześniejszymi tekstami, jeśli ich wcześniej nie znali. Jest to również pozytywny aspekt pod kątem SEO.
7. Dziel tekst na wygodne akapity.
W punkcie drugim wspomniałem, że na czytelność artykułu wpływają nagłówki. Dzielą one tekst na – nazwijmy to – rozdziały.
Wspomniane rozdziały można rozbijać na jeszcze mniejsze fragmenty, czyli akapity.
Robi się to po to, aby nie serwować użytkownikom ciężkich do przebrnięcia bloków tekstu.
Innymi słowy, co kilka zdań należy zrobić „enter”. Najlepiej wtedy, gdy kończysz jakąś myśl i zamierzasz przejść do innej.
8. Staraj się tworzyć zdania o różnej długości.
Podczas czytania tekstu istotny jest „flow”, czyli bezproblemowe brnięcie przez artykuł.
W sumie nie dotyczy to wyłącznie blogów, zasada ta sprawdza się również np. w gazetach, książkach itp.
Na tę dynamikę wpływ ma stosowanie zdań różnej długości.
Zauważ, w jaki sposób tworzy się narrację w książkach akcji. Spotkasz tam głównie krótsze zdania. Taki zabieg zwiększa tempo akcji. Nie chodzi tutaj o jakieś opisy przyrody, wyglądu itp. – istotne są przede wszystkim czynności, wydarzenia.
Jest to zupełne przeciwieństwo – przypuśćmy – „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej, gdzie obszerne i rozbudowane opisy natury mogą przyprawiać o ziewanie niejednego miłośnika bardziej wartkiej akcji.
Dlatego też istotny jest balans w długości zdań. Wprowadza on różnorodność, dzięki której łatwo pokonujemy kolejne linijki tekstu.
9. Nie zaśmiecaj widoku zbędnymi elementami.
Na dobrą czytelność artykułu na pewno nie wpływają elementy w rodzaju okienek pop-up, „migających” banerów oraz innych zabiegów, które odwracają uwagę od właściwej treści.
Jeśli Twoim celem jest to, aby czytelnik dotrwał do końca tekstu, to nie możesz mu w tym przeszkadzać.
Zapoznaj się z tekstem Michała Ziółkowskiego o tym, co powinna zawierać strona pojedynczego wpisu na blogu.
Znajdziesz tam sporo wskazówek w kontekście tego, jak zaprezentować wpis blogowy użytkownikom.
Dlaczego czytelność artykułu jest tak istotna?
Dlatego, że od poziomu zadowolenia czytelników zależy poziom Twojej strony.
Powyższe zdanie wspominamy niczym mantrę co kilka wpisów, lecz nie robimy tego bez powodu.
Mamy na uwadze głównie dobro użytkowników, gdyż to właśnie do nich kierujemy nasz serwis.
Ty, prowadząc bloga, gdzie twórczość nie idzie wyłącznie „do szuflady”, również powinieneś wyznawać tę zasadę.
Bądź pierwszą osobą, która skomentuje ten artykuł! 😉