E-mail marketing, jako jedna z form reklamy w internecie, w dalszym ciągu cieszy się dużą popularnością. Nie ma zresztą co się dziwić, ponieważ jej główną zaletą jest stosunkowo niski koszt w zamian za całkiem spore możliwości. W związku z tym wiele stron internetowych stara się budować własne bazy mailingowe. Metod i sposobów na to jest cała masa. Najbardziej popularna metoda, a zarazem jedna ze skuteczniejszych, to wyskakujące okienko pop-up, które zachęca odwiedzających do zapisu do newslettera. Zresztą, sprawdź jeden z naszych artykułów na temat skutecznych miejsc do pozyskiwania subskrybentów, a dowiesz się, co najlepiej działa na odbiorców.
W internecie można znaleźć wiele porad dotyczących budowania bazy mailingowej. Jednak co w przypadku, gdy mozolnie budowania baza zaczyna notować utratę subskrybentów newslettera? No właśnie. Wiele porad jest na temat kolekcjonowania maili, jednak gdy widzimy, jak ilość zapisanych odbiorców spada, zaczynamy się zastanawiać – dlaczego tracę subskrybentów newslettera?
W poniższym tekście znajdziesz odpowiedź na to i inne pytania.
Zapraszamy!
1. Wysyłasz zbyt wiele wiadomości e-mail.
Jest to pierwszy błąd osób wysyłających newslettery do swoich subskrybentów. Według różnych źródeł gromadzących dane, aż ok. 80% użytkowników rezygnuje z subskrypcji newslettera z powodu otrzymywania dużej liczby wiadomości. Jest to więc niewątpliwie główny powód.
Jak sobie poradzić z tym problemem?
Oczywiście wysyłać ich mniej – cóż za błyskotliwa odpowiedź, prawda? Jednak problem zdaje się bardziej złożony.
W większości przypadków użytkownik zapisuje się do bazy, ponieważ coś go zachęciło lub wie, że będzie otrzymywać wartościowe materiały. Często jednak w praniu wychodzi, że zamiast otrzymywać to, co nam obiecano podczas subskrypcji, otrzymywane materiały odbiegają kompletnie od rzeczywistości. Więc np. zamiast dostawać kody rabatowe, otrzymujemy ciągle oferty sprzedażowe produktów. W efekcie sfrustrowany odbiorca wypisuje się z listy subskrybentów.
Rozwiązaniem problemu utraty subskrybentów newslettera jest ograniczenie liczby wysyłanych wiadomości. Potencjalnie każdy z nas codziennie otrzymuje ich bardzo dużo. Są one różne. Jednak jeśli w odebranych mailach ciągle widzi wiadomość od Ciebie, zaczyna powoli myśleć, że jest to spam, aż w końcu klika „unsubscribe” lub „wypisz”.
Innym sposobem jest grupowanie newsletterów i dzielenie na kategorie. Tak działa wiele marek. W praktyce wygląda to tak, że przy pomocy zaznaczania odpowiednich checkboxów wybiera się te informacje, które chce się otrzymywać. Więc z listy kilku pozycji użytkownik wybierze najbardziej przydatne dla niego, a reszty nie będzie otrzymywać.
2. Dodajesz mało zachęcający temat wiadomości e-mail.
Temat maila to pierwsza rzecz, jaką widzi użytkownik po otrzymaniu wiadomości. Więc jeśli nie wzbudzisz ciekawości lub nie zaintrygujesz subskrybenta – Twoja wiadomość nie zostanie odczytana. Cała treść wiadomości, czyli najważniejsze dla użytkownika informacje, nie zostaną do niego przekazane. Szkoda.
Sprawdź zatem listę gotowych i sprawdzonych szablonów tytułów maila, aby zwiększyć jego klikalność. Na co zwrócić uwagę? Otóż używaj języka korzyści, przedstaw powody, dla których warto odczytać wiadomość lub zaintryguj odbiorcę ciekawym faktem.
Jeśli wiadomości nie będą odczytywane, użytkownik prędzej czy później wypisze się z listy, gdyż uzna je za bezwartościowe – nawet ich nie czytając!
Przyłóż więc większą wagę do tytułu maila.
Skuteczność tematu wiadomości można mierzyć, obserwując procentowy wskaźnik otwarć maila (Open Rate). Jeśli jest niski, mamy jasny sygnał, że nasz temat nie zachęca do jego kliknięcia.
3. Stosujesz niedopasowane treści do preferencji odbiorcy.
Kolejna odwiedź na pytanie, dlaczego tracę subskrybentów newslettera, kryje się w niestosowaniu dopasowania wiadomości pod danego użytkownika. Ten problem tyczy się bardziej złożonych newsletterów, w których subskrybentów można podzielić według różnych preferencji. Stosowane to jest, gdy docelowa strona porusza wiele różnych zagadnień i tematów.
W związku z tym można zastosować tzw. segmentację wiadomości. Tutaj użytkownik po prostu ma do wyboru różne preferencje dotyczące otrzymywanych maili, np. według danej tematyki, podział na płeć czy zainteresowania.
Jeśli więc użytkownik będzie otrzymywał wiadomości niedopasowane do jego zainteresowań, szybko zacznie rozważać opcję rezygnacji z newslettera.
4. Otrzymywanie wiadomości… których nie powinniśmy otrzymywać.
Nierozwiązanym problemem e-mail marketingu jest kupowanie gotowych baz mailingowych. Jest to nagminnie stosowane i często nadużywane. W efekcie aż 49% z nas otrzymuje maile z newsletterów, do których nigdy się z własnej woli nie zapisało.
Stąd też duża część odbiorców negatywnie reaguje na tego typu wiadomości i po prostu rezygnuje z subskrypcji. Zresztą nie ma co się dziwić.
Rozwiązaniem tego problemu jest zaprzestanie kupowania gotowych baz mailingowych, ponieważ takie postępowanie jest po prostu bez sensu. Prawdę pisząc, taka baza jest bezwartościowa, ponieważ posiadamy adresy e-mail użytkowników, którzy w dużej mierze nie są zainteresowani naszą ofertą. To tak naprawdę losowi i przypadkowi użytkownicy. Wysyłanie im więc newsletterów mija się z celem, bo one do nich nie trafią. Jasne – jest szansa, że kogoś nasz mail zainteresuje. Jednak czy nie ma większej szansy sukcesu z własną bazą, gdzie subskrybenci są świadomi zapisu i przede wszystkim chętni Twoich wiadomości? No właśnie.
Tak więc buduj listę mailingową, a nie kupuj. Wtedy unikniesz zadawania pytań „dlaczego tracę subskrybentów newslettera?”.
5. Nie przywiązujesz wagi do wyglądu wiadomości.
Nie ma co się oszukiwać, nie tylko ważna jest treść wiadomości, ale również jej „opakowanie”. Atrakcyjne grafiki czy elementy wizualne budują pozytywny odbiór maila i mogą pozostać dłużej w naszych głowach. Obecnie mamy wiele możliwości, aby uatrakcyjnić naszą wiadomość. Czasy, w których wysyłaliśmy sam tekst, dawno minęły.
Być może nie przywiązywałeś uwagi do wyglądu, jednak może się on okazać kluczowy, jeśli chodzi o zmniejszanie liczby subskrybentów. Nieatrakcyjne, niechlujne i pozbawione wizualnych elementów wiadomości mogą być przede wszystkim odstraszające, a nawet powodować utratę czytelności treści.
6. Nie dbasz o użytkowników mobilnych.
W rozważaniu, dlaczego tracę subskrybentów newslettera, można również dopatrywać się tego, na jakich urządzeniach wyświetlana jest nasza wiadomość. Praktycznie każdy panel administracyjny obsługujący newslettery oferuje sprawdzenie tego wyniku.
Jeśli notujemy wiele odwiedzin z urządzeń przenośnych – mamy jasny znak, aby zadbać o aspekt RWD wiadomości. Jeśli treść nie wyświetla się poprawnie odbiorcom na ich przenośnych urządzeniach, wtedy Twoje wiadomości stają się dla nich bezużyteczne. Stąd już krótka droga do wypisania się z bazy mailingowej, czego przecież nie chcesz.
Rozsądne jest stosowanie responsywnych wiadomości, bez względu na liczbę odbiorców mobilnych. Jednak w zależności od branży, można notować od 20% do 40% otwarć poprzez urządzenie przenośne.
Niewątpliwie najczęstszą przyczyną utraty subskrybentów newslettera jest po prostu nadmierna liczba rozsyłanych wiadomości. To jest pierwsza rzecz, na jaką należy zwrócić uwagę, gdy widzimy znaczący spadek ilości. No właśnie – znaczący. Nie ma co panikować, jeśli notujemy sporadyczne, pojedyncze przypadki wypisania się z listy mailingowej. To mogą być zupełnie losowe przyczyny i nie powinny wzbudzać aż nadto Twoich podejrzeń. Czasami nawet gorszy dzień użytkownika może być wystarczającym powodem do wypisania się z bazy.
Warto również zastanowić się nad treścią wiadomości i jej wyglądem. Być może nie trafiamy do odbiorców lub nie dotrzymujemy obietnic, jakie zadeklarowaliśmy podczas zachęcenia użytkownika do zapisu.
Nadmienić można, że są usługi, które podczas wypisywania z bazy pytają nas krótko o powód tego zdarzenia. Być może to będzie najlepszy sposób, aby dowiedzieć się, co tak naprawdę zniechęca odbiorców.
A oto źródło danych statystycznych.
Bądź pierwszą osobą, która skomentuje ten artykuł! 😉