Blog może służyć jako sprawne narzędzie marketingowe, ponieważ łączy zalety wielu dziedzin związanych z branżą interaktywną. Najistotniejszym aspektem jest zapewne zwiększenie liczby odwiedzin poprzez generowanie ruchu z wyszukiwarki internetowej, czyli właściwie najbardziej cennego źródła pozyskiwania ruchu na stronie.
Ponadto może stanowić doskonały element ku temu, aby budować więź z odbiorcami. Edukować ich, kreować potrzeby, rozwiązywać problemy, czy po prostu wzbudzać w ich oczach zaufanie. Bez niego trudno przekonać klienta do siebie, więc z pewnością prowadzenie bloga tę sprawę może ułatwić.
Wpis blogowy stanowi również doskonałe źródło generowania potencjalnych klientów, ponieważ bezpośrednio z niego można nakierować odbiorców do tej części strony, gdzie mogą dokonać zakupu lub wykonać inną wartościową akcję. Czyli właśnie konwertować – przekształcać odwiedzających czytelników w klientów.
Pamiętać tylko trzeba o kilku kwestiach, ponieważ można popełnić różne błędy na blogu obniżające konwersję. Zatem z oczekiwanych potencjalnych zysków, nie będzie się za wiele działo.
Sprawdź, o jakich prostych wskazówkach mowa.
Błędy na blogu obniżające konwersję – 6 wskazówek
1. Pozwól, aby chętnie Cię czytano, a nie pomijano.
Błędy na blogu obniżające konwersję w dużej części spowodowane są brakiem czytelności tworzonej treści. Blogerzy zapominają lub są nieświadomi, że w internecie treść czytamy „po łebkach”. Treść po prostu w większości przypadków jest skanowana, czyli przeglądana w poszukiwaniu tylko tych najważniejszych i najbardziej istotnych dla nas informacji.
W związku z tym dużo treści nie jest w ogóle do tego przystosowanych.
Główną bolączką oraz błędem jest tworzenie długich i obszernych bloków treści, bez jakiegokolwiek przełamania, nowej linii czy czegokolwiek, co pozwoliłoby odetchnąć. Użytkownik, który widzi taki blok treści, zniechęca się i przesuwa stronę dalej, co w efekcie zazwyczaj kończy się opuszczeniem serwisu.
Takie właśnie bloki wydają się nudne, mimo że w rzeczywistości mogą zawierać atrakcyjną treść. Zobacz, jak sobie z tym poradzić:
- W pierwszej kolejności pisz krótkie zdania, a po kilku z nich oddzielaj je „enterem”.
- Pogrubiaj to, co uważasz za wartościowe i warte odnotowania.
- Dziel treść na rozdziały (jak w książce), stosując stopniowanie nagłówków.
- Stosuj wypunktowania, które nieco inaczej prezentują treść, wprowadzając inny schemat, na który można szybko rzucić okiem.
- Dodawaj obrazy, a najlepiej grafiki, które pasują do danego kontekstu treści.
Stosując te proste punkty, z pewnością uratujesz, a nie zniszczysz konwersję na blogu.
2. Brak przycisków CTA.
Treści blogowe mogą być świetnym nośnikiem konwersji, ponieważ mogą zawierać przyciski CTA lub linki, kierujące do innych, bardziej wartościowych części serwisu. Więc jeśli użytkownik po przeczytaniu Twojej treści nie ma żadnych kolejnych sugestii do przejścia dalej, to z całą pewnością opuści stronę. Co nie jest korzystne.
Znacznie lepiej jest go odesłać i delikatnie nakierować do konkretnego produktu w sklepie, oferowanej usługi czy zachęcić do pobrania materiałów. Spójrz na poniższe przykłady, które to obrazują:
- Lista kilkunastu polecanych bluz do biegania na zimę, gdzie oprócz prezentowania towaru, możesz przy okazji odesłać użytkownika do sklepu, w którym będzie mógł sfinalizować transakcję.
- Recenzja produktu to kolejny świetny przykład, działający na tej samej zasadzie, co powyżej.
- Wpis na zasadzie wabika, gdzie opisujemy np. kilka wskazówek, a resztę uzyska się po pobraniu pełnej listy w zamian za zostawienie adresu e-mail.
- Oferowanie usług adekwatnych do tego, o czym są Twoje treści – np. w naszym wypadku moglibyśmy zachęcić Cię do kontaktu z nami w celu zdiagnozowania ewentualnej wadliwości Twojej strony oraz jej optymalizacji czy też przebudowy na lepszą wersję.
Te proste przykłady obrazują to, jak można skutecznie generować klientów z prowadzonego bloga.
Tak więc błędy na blogu obniżające konwersję odnoszą się również do tego, że brak w nich jakichkolwiek odnośników do własnej oferty. Przy okazji, takie rzeczy łatwo dodać:
- poprzez zwykły odnośnik, gdzie po kliknięciu użytkownik zostanie przekierowany
- poprzez sekcje CTA, które się wyróżniają poprzez dodatkowe zdjęcie, kolor w tle, przycisk czy hasło, które na nas wpłynie
3. Częstotliwość Twoim sprzymierzeńcem.
Przede wszystkim trzeba mierzyć siły na zamiary.
Oczekując konwersji, trzeba być świadomym tego, że bez regularnego blogowania próżno szukać efektów.
Regularność utrzymuje czytelników i sprawia, że mają do czego wracać. Na przykład, jeśli wiedzą, że każdego dnia pojawia się na blogu coś nowego, to wpadają w rytm i odwiedzają serwis codziennie, aby sprawdzić nowe treści.
Z kolei, jeśli nowa treść pojawia się, powiedzmy, w każdą sobotę, to również można wytworzyć w nich pewien cykl. To pozwoli im oczekiwać na kolejny materiał, a przy nadejściu soboty zapala się „lampka”, że „w serwisie X coś zapewne się pojawiło – sprawdźmy!”.
Ponadto regularność pomaga też Tobie. Ponieważ masz cel i trzymasz się tego, że – powiedzmy – raz w tygodniu trzeba coś opublikować. W przeciwnym wypadku „czekając na wenę”, będziesz z pewnością pracę nad nowymi treściami znacznie częściej przekładać.
Zatem, ile tej treści „produkować”?
Trudno jednoznacznie to określić, ponieważ treść może być różna (krótsza, dłuższa) oraz mieć różny rodzaj (newsy, poradniki, podcasty itd.). Jest to dość indywidualne. Niemniej jednak postaraj się po prostu trzymać regularny cykl, dostosowany do własnych potrzeb.
4. Podstawa ruchu, czyli pozycjonowanie.
Co ma SEO do konwersji? Na przykład to, że bez kliknięć Twojej strony przez użytkowników w wynikach wyszukiwania, tracisz ruch na stronie. Jak wiadomo, brak ruchu to brak konwersji, ponieważ nie ma „kogo” konwertować.
Powinno się w pierwszej kolejności zadbać o odpowiednio zoptymalizowany wpis pod kątem SEO, który będzie dobrym podłożem oraz zwiększy szansę na większy ranking w wyszukiwarce.
W tym celu pomocne będą nasze dwa inne artykuły z tej dziedziny:
5. Istota wersji mobilnej.
Brak dostosowania do urządzeń mobilnych rodzi kolejne błędy na blogu obniżające konwersję. Obecnie odsetek wejść na stronę z urządzeń mobilnych odgrywa dużą rolę i często rozkład wejść pomiędzy komputerem a smartfonem rozkłada się po połowie.
Gra jest więc warta świeczki.
Upewnij się zatem, że treść na wąskim ekranie jest dostatecznie czytelna (rozmiar czcionki) oraz żadne elementy nie nachodzą na siebie. W dodatku pamiętaj, że długie bloki treści jeszcze gorzej będą wyglądać na małym ekranie, ponieważ będą jeszcze dłuższe. Stosuj więc koniecznie różne sposoby formowania treści, o którym wspominałem.
6. Brak możliwości udostępniania.
Następne błędy na blogu obniżające konwersję związane są z brakiem oferowania szybkiego sposobu na udostępnienie treści w mediach społecznościowych. Portale tego typu towarzyszą nam na co dzień i stanowią kolejne źródło potencjalnych nowych odwiedzin.
Dlatego też przycisk czy ikona udostępniania powinny znaleźć się w Twoim wpisie blogowym.
Popełniane błędy na blogu obniżające konwersję – podsumowanie tekstu
Jak widać, błędy na blogu obniżające konwersję nie są trudne to zniwelowania.
Warto zastosować kilka zmian, aby sprzyjać konwersji. Tym bardziej że ich wdrożenie nie jest skomplikowane, a opiera się o bardziej podstawowe aspekty oraz pewne nawyki, które warto sobie przyswoić.
Bądź pierwszą osobą, która skomentuje ten artykuł! 😉