Co irytuje użytkowników stron internetowych? – 14 kwestii

Stajemy się coraz bardziej wymagający, jeśli chodzi o kwestię poruszania się wśród stron internetowych.

W mojej opinii bardzo dobrze, że tak się dzieje – mamy prawo wymagać dokładności, staranności i odpowiedniego potraktowania potencjalnego klienta.

Co zatem irytuje użytkowników stron internetowych? Na jakie kwestie warto zwrócić uwagę, aby nie popełnić tych błędów na własnej witrynie?

Poniżej znajduje się spis 14 takich elementów. Upewnij się, że nie występują one na Twojej stronie, a jeśli z jakiegoś powodu tak jest, to koniecznie popraw je w najbliższej przyszłości.

Co irytuje użytkowników stron internetowych? – zwróć uwagę na 14 rzeczy

1. Przeładowanie elementami oraz pop-upy.

Nie lubimy, jak w sieci coś nam „lata”, „skacze” i tak dalej.

Jeżeli odwiedzamy daną stronę, to najpewniej znamy już cel naszej wizyty i szukamy konkretów.

Staraj się uczynić swoją stronę internetową na tyle dopasowaną do jej typowych odbiorców, aby nie zawierała ona zbędnych elementów. Usuń wszystko, co jedynie przeszkadza i rozmywa główny cel.

Zalety prostej strony internetowej, czyli pokochaj minimalizm – ten wpis bardzo Ci się przyda właśnie pod tym kątem.

2. Błędy w wersji responsywnej.

Teksty „wyjeżdżające” za ekran, zbyt małe przyciski, konieczność „szczypania” elementów palcami – są to przykładowe zmory użytkowników mobilnych.

Dziw bierze, że po tylu latach od uczynienia responsywności standardem, nadal spotyka się tak podstawowe błędy.

Niestety, lecz jest ich sporo więcej.

Aby ułatwić ich znalezienie oraz – rzecz jasna – poprawienie, również i na ten temat stworzyliśmy dedykowany wpis: jak usprawnić responsywną wersję strony internetowej?

3. Trudności ze znalezieniem kluczowych elementów.

W punkcie pierwszym wspomniałem o tym, że strona internetowa musi mieć jedynie niezbędne elementy.

Jak określić to, czy dana kwestia faktycznie jest niezbędna?

Oczywiście można podejść do tego bardzo porządnie (np. dzięki testom A/B), lecz w wielu przypadkach wystarczy zwykła intuicja.

Jeśli jest to strona jakiegoś produktu, to użytkownicy najpewniej chcieliby się dowiedzieć, ile on kosztuje oraz jak go zamówić.

Jeżeli jest to portfolio projektanta wnętrz, to odwiedzający z pewnością chcieliby przejrzeć dotychczasowe prace.

Gdy usługodawca twierdzi, że działa na terenie kilku miast, to aż prosi się o ich wyszczególnienie.

Banał?

Wydawałoby się, że tak, jednak uwierz mi – na wielu stronach internetowych użytkownicy mają problemy ze znalezieniem tak podstawowych elementów, jak te wyszczególnione powyżej.

Nie dopuść do tego u siebie.

4. Stockowe zdjęcia.

Co irytuje użytkowników stron internetowych? Stockowe zdjęcia w wielu przypadkach okupują topowe pozycje wśród list gromadzących najbardziej denerwujące nas rzeczy.

Przepiękne uśmiechy, aktorskie pozy, nienaganny ubiór i doskonałe wręcz tło – cała masa stockowych zdjęć jest zdecydowanie przerysowana.

Wszystko to po prostu wprowadza sztuczność, która absolutnie nie zachęca, a jedynie odstrasza.

Stockowa czy niestandardowa fotografia? – jeśli interesuje Cię ten temat, podrzucam Ci ciekawy tekst mojego autorstwa.

5. Wielkie i nieczytelne bloki tekstu.

„Ściana” tekstu nie ma ani jednej korzyści względem user-experience.

Może się przydać jedynie do zapełnienia danego obszaru treścią, którą dobrze mogłyby odebrać jedynie roboty wyszukiwarek. Użytkownikom nigdy się to nie spodoba.

Mam na myśli np. takiego „potworka”, jak ten powyżej.

• Dziel tekst na części poprzez wstawianie znaku nowej linii.
• Dostosuj wysokość pojedynczej linii.
• Korzystaj z list numerowanych i punktowanych.
• Stosuj dopasowany rozmiar fontów.

Wszystko to pomoże Ci uczynić tekst bardziej czytelnym.

6. Problemy z formularzami.

Kolejną rzeczą, jaka irytuje użytkowników stron internetowych, są formularze – a konkretniej niedziałające odpowiednio formularze.

Zasada jest wręcz banalna. Użytkownik ma wprowadzić dane (wiedząc, jak konkretnie to zrobić), które następnie mają trafić do adresata. Tyle.

Wydawałoby się, że na tym sprawa się zamyka, lecz – jak praktyka pokazuje – często tak nie jest.

Formularze wielokrotnie nie mają poprawnej walidacji (czyli sprawdzania pod kątem występowania błędów), pokazują nieczytelne komunikaty, a także nie oferują opcji wysłania kopii wiadomości na swoją skrzynkę.

Jak nie tworzyć formularzy na stronach www? – poznaj nasz dedykowany wpis na ten temat.

7. Nadmierne przechwałki.

Firmy popełniają często ogromny błąd, skupiając teksty na ich stronach internetowych na sobie samych.

Ktoś pewnie zapyta: „zatem o czym firmy mają pisać, jeśli nie o sobie na własnych stronach firmowych?”.

Na pierwszy rzut oka jest to dobry tok rozumowania, lecz pójdźmy o krok dalej. Firmy nie są same dla siebie – są dla ludzi, dla potencjalnych klientów.

Na stronie musi zatem występować tzw. język korzyści, z przekazem skupiającym się na potencjalnych zyskach, jakie można odnieść poprzez współpracę właśnie z tą, a nie inną firmą.

8. Za trudne teksty.

Coś, co irytuje użytkowników stron internetowych, skupia się także wokół stopnia trudności tekstów.

Bywa, że słownictwo użyte w treści jest po prostu zbyt skomplikowane.

Wszelkie pojęcia muszą być wykorzystywane dopiero wtedy, gdy ma się pewność, że grupa docelowa klientów je rozumie.

Jeśli czasem istnieje potrzeba wprowadzenia czegoś nowego, to gdzieś w niedalekim sąsiedztwie wyjaśnij, o co chodzi.

9. Błędy 404.

O błędzie 404 mówimy wtedy, gdy kliknięcie odnośnika zwraca komunikat o tym, iż link ten nie istnieje.

Nie jest to miłą sytuacją, ponieważ jeśli klikamy jakiś odnośnik, to oczekujemy, że dokądś on prowadzi.

Koniecznie przykładaj wagę do tego, aby takie sytuacje nie występowały na Twojej stronie.

10. Zbyt długi czas wczytywania się strony.

W obecnych czasach istnieje cała masa narzędzi, za których pomocą można sprawdzić prędkość ładowania się witryny.

Choć prym pod kątem popularności wiedzie Google PageSpeed Insights, to nie można zapominać o alternatywach typu GTmetrix.

Pamiętaj jednak, że wskazówki narzędzi nie zawsze mają sens. Istotna jest realna prędkość, nie zaś punktowe wyniki, które często mają niewiele wspólnego ze zdrowym rozsądkiem.

Zatem wszelkie optymalizacje należy przeprowadzać po prostu z głową.

11. Niejasne sprawy dotyczące właścicielstwa.

Jest to coś, na co sam zwracam szczególną uwagę.

Czasem tak jest, że jakaś usługa online wpadnie mi w oko. Po prostu pod jakimś kątem wyda się interesująca.

Zdarza się jednak, że gdy chcę zweryfikować kilka podstawowych informacji (adres siedziby, NIP, REGON, czas istnienia firmy na rynku, a nawet zwykły numer telefonu), to pojawiają się problemy z transparentnością.

Brak jasności i klarowności względem takich podstaw siłą rzeczy budzi podejrzenia.

Dane kontaktowe na stronie internetowej – przejrzyj wpis na ten temat, by poznać więcej informacji.

12. Owijanie w bawełnę.

Owijanie w bawełnę również irytuje użytkowników stron internetowych.

Wiele osób, po wstępnym zapoznaniu się z celem strony, chce poznać konkrety: cena, kontakt i tak dalej.

Podczas gdy tak jasne ścieżki postępowania powinny być absolutnie bezproblemowe, nie zawsze tak jest.

Staraj się możliwie najszybciej przechodzić do sedna w kluczowych sprawach.

13. Wyszukiwarka, która zwraca nieodpowiednie wyniki.

Nagminnie znajduję strony internetowe, gdzie skorzystanie z wyszukiwarki na blogu zwraca również wyniki ze zwykłych podstron.

W wielu przypadkach nie jest to zamierzonym działaniem, ponieważ takie wyniki wyglądają zupełnie inaczej – nie mają np. przypisanego obrazka. Ogółem często są po prostu niezadbane.

Jak powinna działać i wyglądać wyszukiwarka na stronie internetowej? – jest to ostatni w tym wpisie tekst na poboczny temat, który śmiało mogę Ci przy tej okazji polecić.

14. Kładzenie nacisku na kompletnie nieistotne rzeczy.

Niekiedy na stronach internetowych znajduje się teksty w rodzaju „wypiliśmy X litrów kaw” lub „napisaliśmy Y linijek kodu”.

Fakt, niektórym mogą się one wydać ciekawe lub zabawne, lecz dla większości osób nie stanowią absolutnie niczego przydatnego.

A skoro są nieprzydatne, to są zbędne i lepiej jest ich unikać.

Co irytuje użytkowników stron internetowych? – podsumowanie tekstu

Jak widzisz, dość sporo kwestii irytuje użytkowników stron internetowych.

Oczywiście ze zmiennymi skutkami – są osoby, które kompletnie nie zwracają uwagi na jakieś rzeczy, podczas gdy na innych działają one niczym czerwona płachta na byka.

Mam jednak nadzieję, że powyższy tekst okaże się dla Ciebie przydatny pod kątem namierzania ewentualnych błędów na własnej stronie internetowej.